Ps. bardzo dziękuję Wam za przemiłe komentarze dotyczące moich miniaturek:) To mobilizujące, jak nie wiem, co:)
Niuńka - ja wszytskiego nauczyłam się z tutoriali - tu jeden z nich, cytrynkowy: http://www.youtube.com/watch?v=sgTJ3QxTaP0&feature=related
Łał jaka ona śliczna i eteryczna w bieli koroneczek i tiulu. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTaka anielina, baletnica w jednym ;) śliczna i delikatna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Piękna pannica :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, taka "lekka" się wydaje:)
OdpowiedzUsuńAle mi i tak utkwiła w pamięci ta w różowej sukieneczce:)
Uwielbiam Twoje lale, a miniaturowe jedzonko - kapitalne!:)
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam :*
i prywatnie i słuzbowo piękna lala
OdpowiedzUsuńAle fajna ...do kompletu z moją Anielinką mogłaby być ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta nowa lala. Minę ma anielską
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za przemiłe słowa!!! Cieszę się, że Wam się podoba:)
OdpowiedzUsuńJak Ty pięknie malujesz im te twarze...
OdpowiedzUsuńA dziękuje, dziękuję:D Lubię bardzo to robić:)
OdpowiedzUsuńpiękna po prostu i ma boską twarzyczkę
OdpowiedzUsuńale ma butki superanckie
OdpowiedzUsuńuwielbiam te detale,cudne są falbanki u haleczki ...
OdpowiedzUsuń