27 kwi 2010

Nowe życie, nowe priorytety, ogrom szczęścia


Moi drodzy. Moja nieobecność na blogu spowodowana jest wydarzeniem,które totalnie nas zaskoczyło akurat teraz.
22 kwietnia, po kilku dniach leżenia na patologii ciąży, urodziłam moją kochaną Jagódkę.
Stało się to 32 tygodniu ciąży, dlatego Malutka jest w inkubatorze. Nie wiem, ile to potrwa, ile czasu będziemy w szpitalu, ale najwazniejsze - sama oddycha! Sama je!! Szok! Lekarze pytają, czy to aby na pewno był 32 tc. bo Jagódka jest nad wyraz dobrze rozwinięta - na jej i nasze szczęście.
W tej chwili waży już 1700, czyli tyle, ile w dniu porodu, więc zaczęła juz przybierać na wadze.
Trzymajcie kciuki. Tu link do zdjęć, oczywiście mojego męża: Jagódka

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za to,że mnie odwiedzacie i komentujecie.