Pytam bo... szyć ubranka dla takich maluchów jest ciężko... Moje mają 54 cm a czasami się "męczę" z drobnostkami... Męczę oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu...
Moje Kochane:) (i Kochany;)) Bardzo dziękuję Wam za ciepłe słowa, które, może nawet nie zdajecie sobie sprawy, są dla mnie baaaardzo, baaardzo miłe i mobilizujące. Człowiek sam dla siebie jest kiepskim sędzią i często mu się wydaje, że rzeczy, które robi wcale nie są jakieś dobre, fajne, ładne. Dziękuję Wam bardzo:)
Tak, to prawda,ciężko jest szyć takie małe ciuszki. Największy problem chyba mam z rękawami i ciągle szukam złotego środka, jakiego protego fasonu, który by ładnie wyglądał i nie był jakoś mocno skomplikowany i pracochłonny.
Witaj:) Przyszłam do Ciebie tak z czystej ciekawości, tytuł bloga mnie skusił:) I co widzę piękne lalki, ręcznie wykonane. Są prześliczne, widać, ze masz własny sposób patrzenia na nie. Są gustowne, w Twoim stylu, delikatne... Bardzo podobają się mi ich buzie, które im nadajesz, sama mam z tym problemy. Do tego upięcie włosów, nie wspomnę też o ubrankach! Szycie tak maluteńkich ciuszków ile z tym zachodu jest?! I przyznam, że z rękawkami też mam problem, szyje je ze skosa, wtedy tak "barki" nie stoją. Jednym słowem jestem zachwycona i pełna podziwu dla Ciebie:) Będę często do Ciebie wpadać, ot tak, na pogaduszki:) Pozdrawiam ciepło, Kasia
PS. Przepraszam, że aż tyle miejsca pochłonęłam, nawet nie wiem kiedy tyle tekstu skleciłam:) Buziaki!
:) Dziękuję,Kasiu:) To dla mnie naprawdę bardzo, bardzo miłe zaskoczenie, że moje lalki Wam się podobają:)I bardzo mi miło, że będziesz do mnie wpadać na pogaduchy:) Ja do Ciebie też zaglądam od jakiegoś czasu:) Do zobaczenia:)
A lale maja ok. 30 cm wzrostu - Inno odpowiedziałam na jej blogu;)
Która ładniejsza, Marcysia czy Marysia? Obie urocze.
OdpowiedzUsuńŚwietne są Twoje lale! Szczerze mówiąc trudno wybrać faworytkę, bo każda jedna ładna... :)
OdpowiedzUsuńsuper babeczki :)
OdpowiedzUsuńo rany, że też wcześniej nie trafiłam na Twojego bloga - genialne lalki - bardzo przyjemnie na nie patrzeć i podziwiać wykonanie (no i te stroje)
OdpowiedzUsuńaha i zapraszam do mnie po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci one wychodzą...
OdpowiedzUsuńA jak one są duże...?
Powoli miejsca w domu brakuje :)
OdpowiedzUsuńPytam bo... szyć ubranka dla takich maluchów jest ciężko... Moje mają 54 cm a czasami się "męczę" z drobnostkami... Męczę oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu...
OdpowiedzUsuńMoje Kochane:) (i Kochany;)) Bardzo dziękuję Wam za ciepłe słowa, które, może nawet nie zdajecie sobie sprawy, są dla mnie baaaardzo, baaardzo miłe i mobilizujące. Człowiek sam dla siebie jest kiepskim sędzią i często mu się wydaje, że rzeczy, które robi wcale nie są jakieś dobre, fajne, ładne. Dziękuję Wam bardzo:)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda,ciężko jest szyć takie małe ciuszki. Największy problem chyba mam z rękawami i ciągle szukam złotego środka, jakiego protego fasonu, który by ładnie wyglądał i nie był jakoś mocno skomplikowany i pracochłonny.
OdpowiedzUsuńWitaj:) Przyszłam do Ciebie tak z czystej ciekawości, tytuł bloga mnie skusił:) I co widzę piękne lalki, ręcznie wykonane. Są prześliczne, widać, ze masz własny sposób patrzenia na nie. Są gustowne, w Twoim stylu, delikatne... Bardzo podobają się mi ich buzie, które im nadajesz, sama mam z tym problemy. Do tego upięcie włosów, nie wspomnę też o ubrankach! Szycie tak maluteńkich ciuszków ile z tym zachodu jest?! I przyznam, że z rękawkami też mam problem, szyje je ze skosa, wtedy tak "barki" nie stoją. Jednym słowem jestem zachwycona i pełna podziwu dla Ciebie:) Będę często do Ciebie wpadać, ot tak, na pogaduszki:) Pozdrawiam ciepło, Kasia
OdpowiedzUsuńPS. Przepraszam, że aż tyle miejsca pochłonęłam, nawet nie wiem kiedy tyle tekstu skleciłam:) Buziaki!
:) Dziękuję,Kasiu:) To dla mnie naprawdę bardzo, bardzo miłe zaskoczenie, że moje lalki Wam się podobają:)I bardzo mi miło, że będziesz do mnie wpadać na pogaduchy:) Ja do Ciebie też zaglądam od jakiegoś czasu:) Do zobaczenia:)
OdpowiedzUsuńA lale maja ok. 30 cm wzrostu - Inno odpowiedziałam na jej blogu;)