29 paź 2009

Lalka do przygarnięcia

Witajcie:) Nie było mnie długo, bo chorowałam. Nadal jestem chora, ale udało mi się nawet dziś doczłapać na chwilę na zajęcia, które prowadzę w Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Spacer potraktowałam jako rehabilitację po dwóch prawie tygodniach siedzenia w domu:/ Przez ten czas, pomimo tego, że ledwo mogłam się ruszać, zrobiłam chyba ze cztery misie.
Gdy weszłam na bloga, sprawdziłam wyniki kilku candy, w których brałam udział... No i oczywiście nic.. Gratuluję oczywiście osobom, które wygrały, to musi być niesamowite:)
Stwierdziłam, że chyba nie jest mi dane wygrywać, więc będę rozdawać:) Zapraszam więc do zabawy u mnie. Mam nadzieję, że będą chętne osoby, które chciałyby przygarnąć jedną z moich lalek. Chciałabym dać komuś Martusię.
Zasady są dwie:
1. oczywiście ślad pod postem,
2. odpowiedź na pytanie: czy lubisz swoje imię? jeśli tak, to dlaczego, jeśli nie, to dlaczego:) zawsze mnie to intrygowało. Nie musicie zostawiać informacji u siebie, nie jest to dla mnie jakiś wymóg. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słońca w te chłodne dni.
Aha - zgłaszajcie się do końca listopada, losowanie około 1 grudnia, żeby ktoś mógł dostać prezent na Mikołajki:)

36 komentarzy:

  1. Witaj, dziękuje za wizytę u mnie.
    Życzę powrotu do zdrowia, normalności....

    Moje imię Monika - podoba mi się ;)
    Z greckiego Jedyna, jedynaczka drugie Katarzyna- i to mi sie nie podoba ale znaczy Katarsis - oczyszczenie .
    Tak więc jestem jedynym oczyszczeniem ;)

    Imie jest czymś bardzo ważnym !z dużą należytością wybieraliśmy imiona dzieciom, nawet biorąc pod uwagę dopasowanie astrologiczne .I własne gusta ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś nie lubiłam swojego imienia. To było w ogólniaku, byłyśmy w klasie cztery Basie i wszystkie koleżanki miały jakieś zdrobnienia, ja nie. Właściwie to nie wiadomo dlaczego. Od czasu gdy mój przyszły wtedy mąż zaczął mówić do mnie Bajeczko polubiłam i swoje imię i jego ;-)
    Na Twoją lalek mam wielką ochotę, wybrałaś do wydania tę która mi się najbardziej podoba.
    Fajny rudzielec!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja, ja , ja chcę ;) Martusia przepiękna i z niecierpliwością będe czekać na dzień losowania z nadzieją , że może mi się uda ;)
    Ja mam na imię Marta ;) , nigdy jakoś specjalnie się nad tym nie zastanaiałam , czy mi się podoba czy nie .wiem , że pasuje do mnie w 100% , poprostu nie mogłabym się nazywać inaczej hihi. Lubię moje imię , chociaż jestem zwoleniczką imion "starych" ;)
    Pozdrawiam serdecznie i wracaj szybciutko do zdrowia .

    OdpowiedzUsuń
  4. James. Polski odpowiednik to Kuba, ale to nie ważne, nie chcę lalek, wystarczy jak pojadę do Ciebie i sobie cały weekend popatrzę ;)
    Więc życzę innym powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęściarą będzie ta osoba...

    OdpowiedzUsuń
  6. O jaka piękna lala :) Mam trzy córeczki więc ucieszyłyby się z takiej lali, staję więc w kolejce :)


    Na imię mam Beata i przyznaję, ze bardzo je lubię i bardzo mi się podoba. Dziękuje za to Tacie bo on mi właśnie takie wybrał :)
    Mój mąż nazywa mnie Betsy a że lubi bawić się słowami to tak kiedyś zrymował Betsypetsy no i tak zostało jestem więc oprócz Beaty - Betsypetsy :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Artur - mi się bardzo podoba. Mało znam Arturów i może dlatego mi się podobało za dzieciaka. Z celtyckiego Artur oznacza - niedźwiedź możne dlatego tak zarosłem;)

    Laleczki też nie chcę, tak jak James vel Bartosz, mój syn. Mamy je na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
  8. James vel Bartosz, hahaha :D
    Wyszedł Ci dżołk tato.
    Mam nadzieję, że czytasz Dżejms ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Lala jest sliczna i chętnie ją przygarnę :)
    Wioleta...lubię to imię, bo nie jest bardzo popularne...a za takimi nie przepadam!

    OdpowiedzUsuń
  10. :) jeśli mogę, to też stanę w kolejce :) bo bardzo lubię swoje imię (choć zdecydowanie w tej krótkiej wersji Magda, nie Magdalena - złe skojarzenia z językiem rosyjskim). dlaczego? kiedyś szukałam imienia, które chciałabym nosić, ale niestety żadne inne do mnie nie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To i ja staję w kolejce.
    Lubię moje imię bo daje mi siłę, niezależnie od tego w jak trudnej sytuacji się znajdę jestem jak kot, który zawsze spada na cztery łapy pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj jaka fajna zabawa!!! No to ja też po Martusię się ustawiam...
    Moje imię to - Anna , z wiekiem jakoś tolerancja dla owego Anna wzrasta , zwłaszcza Aniusią być lubię i Anką też i Ańką szczególnie... w koleżeńskich pogaduchach z kumpelą odzyskaną po 20 latach. Kiedys Aśką chciałam być wyłącznie a byłabym Elżbietą z dnia urodzin, ale okolica obfitowała w takowe, więc jest Anka... i dobrze chyba... Pozdrawiam i ostrzę ząbki na Lalę cud urody :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam dla Ciebie wyróżnienie, do odebrania u mnie na blogu ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Lalki Tilda poznałam dopiero dziś :-) I zakochałam się od pierwszego wejrzenia.

    Moje imię to Ania. Baaardzo popularne, ale gdy patrzę na swoje odbicie w lustrze, to po prostu nie mogłabym się nazywać inaczej. Mam na drugie imię Karina, to prawie jak Anna Karenina, choć to raczej tragiczna postać...
    Ale...Anusia, Aneczka, Anula, czyż nie sympatycznie brzmi?
    Pozdrawiam ciepło i życzę całkowitego powrotu do zdrowia. I czekam, może lalunia wpadnie w moje ręce? Mam bordowe ściany w pokoju, więc się wkomponuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam na imię Katarzyna - podoba mi się moje imię a jego znaczenie mówi o mnie wiele:
    bez skazy co prawda nie jestem :)
    ale:
    jestem szlachetna, prostolinijna, stała w przekonaniach, pracowita, skrupulatna. Nie znoszę osób dwulicowych, krętaczy i kłamców. Mam duże uzdolnienia artystczne - poniekąd ;)
    Oddana domowi, mężowi i kochająca dzieci całym swym dobrym sercem.
    ponadto uwielbiam wszelakie zdrobnienia tego imienia:
    Kasia, Kasiula, Kasiulka, Lusia a mój dziadek wólal nawet na mnie Kazmiera :) choć to chyba raczej dalekie od Katarzyny

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapisuje sie oczywiście uparcie na Candy z nadzieja, ze tym razem się uda ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też się ustawiam.
    Moje imię Agnieszka. Zawsze je lubiałam. Można ślicznie je zdrabiac, np: agusia, agunia :) I fajnie też brzmi Aga :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj, śliczna laleczka! Staję w kolejce.
    Mam na imię Kinga. Jestem szczęśliwa, że rodzice nazwali mnie właśnie tak. A dlaczego? Hmm.. może dlatego, że nigdy w życiu nie spotkałam drugiej Kingi? Przez to moje imię wydaje mi się wyjątkowe. :) Chodzi mi o spotkanie twarzą w twarz, bo ze słyszenia to znam kilka Kiniusi :D

    OdpowiedzUsuń
  19. lalka jest cudna chętnie ją przygarnę :).

    Ja mam na imię Agnieszka i przyznam się nieskromnie, że uwielbiam moje imię, zawsze mi się podobało sama nie wiem czemu. Może przez, to, że ma tyle cudnych zdrobnień :). Najbardziej lubię jak się do mnie mówi "Agnieszko" :).

    OdpowiedzUsuń
  20. zglaszam sie po laleczke dla coreczki, mam na pierwsze Izabela , lubie bo wydaje mi sie takie włoskie, na drugie Dorota- nie lubię kojarzy mi się z twardym j. niemieckim

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne candy, dołączam do kolejki.www.bizugagipy.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo chetnie dolaczam do zabawy.
    Laleczka jest wspaniala!
    Mam na imie Aleksandra i obecnie bardzo lubie moje imie:) Pamietam jednak czasy wczesnej podstawowki, kiedy to za sprawa myszki Aleksandra w bajce "Pszczolka Maja" dzieci smialy sie ze mnie w szkole. Moze to wyda sie dziwne, ale nie bylo to wowczas popularne imie wsrod moich rowiesnikow. Rodzice wybrali to imie kierujac sie tradycja rodzinna. Tak na imie miala moja Babcia. Ona nadala TO imie jako drugie mojemu Tacie a ja przekazalam je rowniez jako drugie Synkowi:) Wcale nie wykluczam, ze jesli zdarzy mi sie posiadac wiecej dzieci to wlasnie takie imie beda nosily:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. już się zapisuję :)

    a moje imię-Agnieszka... nie podoba mi się..

    jest takie.... dziecinne i łagodne co zupełnie nie pasuje do mojego charakteru.
    I jest takie zwyczajne!

    A w dodatku w podstawówce ludzie podśpiewywali wszędzie "ulepszoną" ( :( ) wersję "Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka".. w ze w podstawowce byłam wstydliwa to bardzo mi było przykro.
    I nie cierpię tych zdrobnień "Agusiu", "Agniesiu"...bleeeee

    każę mówić do mnie Aga-tyle jeszcze zniosę..


    poza tym jak wspomniałam ogólnie nie podoba mi się to imię

    Wolałabym np. Izabela, Ida, Laura. Szczególnie Laura. Dostojne i pasuje do każdego wieku :)

    Ma drugie mam Justyna-też mi się nie podoba (babcia chciała)

    Ale na bierzmowanie wzięłam Joanna (nie ASIA!!! :( ) tylko dlatego że na patronkę wzięłam Joanna d'Arc - i gdy z nią mi się kojarzy - ok :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Super lalka :) podziwiam ... ja nie umiem takiej zrobić...
    co do imienia... Iwona... jest to germańskie imie... z pochodzenia zwiazane z drzewem cisem... sadzonym na cmentarzach aby ochraniało umarłych.. myśle że moje imie oddaje całkowicie charakter mojej osoby :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Małgorzata, hmmm... Gosia, Małgosia, Małgorzatka, Małgośka, Gośka, Gosiaczek, Małgo, Gocha, Mała Gosia ... kazdy nazywa mnie inaczej :) i chyba dlatego lubie swoje imię. (nie trawię jedynie 'Małgosi' - kojarzy mi się z małą dziewczynką)

    A candy świetne! (mam na drugie Marta :P)

    zapraszam do mnie:
    http://theworldofmargot.blogspot.com/

    Pozdrawiam,
    Margot

    OdpowiedzUsuń
  26. Dołączam do dłuuuuuugiej kolejki, choć trochę "nie jestem z branży", ale laleczka śliczna, a w domu taka jedna, mała i chętna... Mała ma na imię Helena i właśnie o tym imieniu chciałam napisać w ramach konkursu. Imię stare, niepopularne i dlatego, mam nadzieję niepowtarzalne... Zdrabnia się wielokrotnie, począwszy od Helenki, Lenki, aż do nawet, powiedzmy Luśki ;-)i Heli. Czy właścicielce będzie się podobać, powie dopiero za kilka lat... Mam nadzieję tylko, że nie będzie się sugerować piosenką Piersi "Hela - twoje ciało mnie onieśmiela"... :-). Poza tym pamiętajmy o pięknej Helenie Trojańskiej i św. Helenie - patronce farbiarzy i producentów gwoździ ;-D

    OdpowiedzUsuń
  27. O, moja chrześnica Martusią byłaby ZACHWYCONA! Chętnie się ustawię po nią.

    Na imię mam Magdalena, kocham je bardzo, zwłaszcza w pełnej formie. Brzmi melodyjnie, jest łagodne, a jednocześnie ma taką siłę wyrazu... Ale najbardziej uwielbiam, kiedy wymawiają je obcokrajowcy, miód na moje serce! :)

    Aneladgam, http://lylis.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Stanę w kolejce...
    KLAUDIA - nie podoba mi się to imię, gdyż jak będę starsza to nie zbyt będzie pasowało...

    OdpowiedzUsuń
  29. a kuku Eda też się ustawia w kolejce.
    Czy lubię swoje imię ? No czasami lubię, fajne zdrobnienia używają ludzie odnosząc się do mnie. Myśle, że pasuje to imię do mojej osoby choć zawsze chciałam nazywać się Agnieszka :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo chętnie przygarnę Twoją lalusię i nazwę ją swoim imieniem. Bo oczywiście, że je lubię. Bo lubię też siebie. Nie taką egoistyczną miłością i uwielbieniem, rzecz jasna, ale lubię siebie lubić, bo wtedy lubię też ludzi, a i inni ludzie mnie pogodniej odbierają. Ale namieszałam strasznie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja mam na imię Kinga i w zasadzie je nawet lubię :D jest kilka powodów ;)
    1.najmilszy , Kinga to zdrobniale Kinia, a imię to nosi jedna z postaci z kreskówki Aminki taka różowa króliczka, fajnie nie :D
    2. zabawny, moje imię wywodzi się z germańskiego imienia Kunegunda hihihi ;)
    3. ciekawy, bo wiąże się z nią fajna historia która związana jest z kopalnia soli w Wieliczce,stąd w tamtym miejscu posag św. Kingi ;)

    Jedyne czego nie lubię w moim imieniu to jedno z jego zdrobnien..... Kingusia .... bleeeee.....

    Pozdrawiam ciepło i tym samy tez się chętnie zgłaszam :D

    OdpowiedzUsuń
  32. ja się zgłaszam ;)
    Martusia jest prześliczna ;)

    Lubię moje imię ;)
    Eleonora...
    lubię bo jest oryginalne...
    znaczenie to "Bóg jest światłością"
    a drugie to Wiktoria "Zwycięstwo"
    Jeszcze naprawdę nikogo nie poznałam o tym imieniu ;)
    ...i z tego jestem dumna ;D
    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga:
    www.modanalalki.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja też chcę się zapisać, zakochałam się w Martusi od pierwszego wejrzenia! Ja co prawda już wyrosłam z lalek, ale moja ukochana najmłodsza chrześnica byłaby uszczęśliwiona takim gwiazdkowym prezentem - ciocia Ania niestety nie potrafi robić takich cudeniek...

    No właśnie, mam na imię Ania. Chyba zawsze lubiłam to imię, bo w dzieciństwie utożsamiałam się z Anią z Zielonego Wzgórza :) Brakowało mi tylko pięknych, rudych włosów, których nie mam do dziś, ale nauczyłam się już lubić te moje mysie kłaczki :)
    W moim imieniu nie lubię tylko jednego - formy ANKA. Kiedy ktoś się do mnie zwraca w ten sposób, odnoszę wrażenie, że chce mnie obrazić albo dokuczyć mi.
    Poza tym rozczulało mnie, gdy mój kolega z licealnej klasy mówił do mnie ANNO - to było takie... starodawne, pełne elegancji... :)
    Poza tym jestem zodiakalnym Rakiem, po prawdzie nie czytam horoskopów, ale intuicja mi podpowiada, że to imię i ten zodiak to najlepsza życiowa para :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    Ania (a czasem Anna)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  35. o kurcze, wreszcie mogę dodać komentarz :D zdążyłam, ależ jestem teraz zadowolona, choć marne szanse na tą cudną "Lady in red"...

    a swoje imię lubię... mimo, ze nazywali mnie w szkole "Ewelina-Cycolina" z powodu ogromnego biustu... :/

    ale byłam jedną z niewielu dziewczyn o tym imieniu... teraz też rzadko spotykam swoje imienniczki.

    a info o candy już zaraz będzie u mnie tu:

    http://nocne-dlubaniny.blogspot.com/2009/07/candy-ale-jeszcze-nie-u-mnie.html

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Lista zamknięta:) Dziś losowanie.

    OdpowiedzUsuń