Witajcie:) Nie było mnie długo, bo chorowałam. Nadal jestem chora, ale udało mi się nawet dziś doczłapać na chwilę na zajęcia, które prowadzę w Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Spacer potraktowałam jako rehabilitację po dwóch prawie tygodniach siedzenia w domu:/ Przez ten czas, pomimo tego, że ledwo mogłam się ruszać, zrobiłam chyba ze cztery misie.
Gdy weszłam na bloga, sprawdziłam wyniki kilku candy, w których brałam udział... No i oczywiście nic.. Gratuluję oczywiście osobom, które wygrały, to musi być niesamowite:)
Stwierdziłam, że chyba nie jest mi dane wygrywać, więc będę rozdawać:) Zapraszam więc do zabawy u mnie. Mam nadzieję, że będą chętne osoby, które chciałyby przygarnąć jedną z moich lalek. Chciałabym dać komuś Martusię.
Zasady są dwie:
1. oczywiście ślad pod postem,
2. odpowiedź na pytanie: czy lubisz swoje imię? jeśli tak, to dlaczego, jeśli nie, to dlaczego:) zawsze mnie to intrygowało. Nie musicie zostawiać informacji u siebie, nie jest to dla mnie jakiś wymóg. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słońca w te chłodne dni.
Aha - zgłaszajcie się do końca listopada, losowanie około 1 grudnia, żeby ktoś mógł dostać prezent na Mikołajki:)
Witaj, dziękuje za wizytę u mnie.
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia, normalności....
Moje imię Monika - podoba mi się ;)
Z greckiego Jedyna, jedynaczka drugie Katarzyna- i to mi sie nie podoba ale znaczy Katarsis - oczyszczenie .
Tak więc jestem jedynym oczyszczeniem ;)
Imie jest czymś bardzo ważnym !z dużą należytością wybieraliśmy imiona dzieciom, nawet biorąc pod uwagę dopasowanie astrologiczne .I własne gusta ;)
Pozdrawiam :)
Kiedyś nie lubiłam swojego imienia. To było w ogólniaku, byłyśmy w klasie cztery Basie i wszystkie koleżanki miały jakieś zdrobnienia, ja nie. Właściwie to nie wiadomo dlaczego. Od czasu gdy mój przyszły wtedy mąż zaczął mówić do mnie Bajeczko polubiłam i swoje imię i jego ;-)
OdpowiedzUsuńNa Twoją lalek mam wielką ochotę, wybrałaś do wydania tę która mi się najbardziej podoba.
Fajny rudzielec!
Ja, ja , ja chcę ;) Martusia przepiękna i z niecierpliwością będe czekać na dzień losowania z nadzieją , że może mi się uda ;)
OdpowiedzUsuńJa mam na imię Marta ;) , nigdy jakoś specjalnie się nad tym nie zastanaiałam , czy mi się podoba czy nie .wiem , że pasuje do mnie w 100% , poprostu nie mogłabym się nazywać inaczej hihi. Lubię moje imię , chociaż jestem zwoleniczką imion "starych" ;)
Pozdrawiam serdecznie i wracaj szybciutko do zdrowia .
James. Polski odpowiednik to Kuba, ale to nie ważne, nie chcę lalek, wystarczy jak pojadę do Ciebie i sobie cały weekend popatrzę ;)
OdpowiedzUsuńWięc życzę innym powodzenia ;)
Szczęściarą będzie ta osoba...
OdpowiedzUsuńO jaka piękna lala :) Mam trzy córeczki więc ucieszyłyby się z takiej lali, staję więc w kolejce :)
OdpowiedzUsuńNa imię mam Beata i przyznaję, ze bardzo je lubię i bardzo mi się podoba. Dziękuje za to Tacie bo on mi właśnie takie wybrał :)
Mój mąż nazywa mnie Betsy a że lubi bawić się słowami to tak kiedyś zrymował Betsypetsy no i tak zostało jestem więc oprócz Beaty - Betsypetsy :P
Artur - mi się bardzo podoba. Mało znam Arturów i może dlatego mi się podobało za dzieciaka. Z celtyckiego Artur oznacza - niedźwiedź możne dlatego tak zarosłem;)
OdpowiedzUsuńLaleczki też nie chcę, tak jak James vel Bartosz, mój syn. Mamy je na co dzień.
James vel Bartosz, hahaha :D
OdpowiedzUsuńWyszedł Ci dżołk tato.
Mam nadzieję, że czytasz Dżejms ;P
Lala jest sliczna i chętnie ją przygarnę :)
OdpowiedzUsuńWioleta...lubię to imię, bo nie jest bardzo popularne...a za takimi nie przepadam!
:) jeśli mogę, to też stanę w kolejce :) bo bardzo lubię swoje imię (choć zdecydowanie w tej krótkiej wersji Magda, nie Magdalena - złe skojarzenia z językiem rosyjskim). dlaczego? kiedyś szukałam imienia, które chciałabym nosić, ale niestety żadne inne do mnie nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńTo i ja staję w kolejce.
OdpowiedzUsuńLubię moje imię bo daje mi siłę, niezależnie od tego w jak trudnej sytuacji się znajdę jestem jak kot, który zawsze spada na cztery łapy pozdrawiam
Oj jaka fajna zabawa!!! No to ja też po Martusię się ustawiam...
OdpowiedzUsuńMoje imię to - Anna , z wiekiem jakoś tolerancja dla owego Anna wzrasta , zwłaszcza Aniusią być lubię i Anką też i Ańką szczególnie... w koleżeńskich pogaduchach z kumpelą odzyskaną po 20 latach. Kiedys Aśką chciałam być wyłącznie a byłabym Elżbietą z dnia urodzin, ale okolica obfitowała w takowe, więc jest Anka... i dobrze chyba... Pozdrawiam i ostrzę ząbki na Lalę cud urody :)
Mam dla Ciebie wyróżnienie, do odebrania u mnie na blogu ;]
OdpowiedzUsuńLalki Tilda poznałam dopiero dziś :-) I zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
OdpowiedzUsuńMoje imię to Ania. Baaardzo popularne, ale gdy patrzę na swoje odbicie w lustrze, to po prostu nie mogłabym się nazywać inaczej. Mam na drugie imię Karina, to prawie jak Anna Karenina, choć to raczej tragiczna postać...
Ale...Anusia, Aneczka, Anula, czyż nie sympatycznie brzmi?
Pozdrawiam ciepło i życzę całkowitego powrotu do zdrowia. I czekam, może lalunia wpadnie w moje ręce? Mam bordowe ściany w pokoju, więc się wkomponuje :-)
Ja mam na imię Katarzyna - podoba mi się moje imię a jego znaczenie mówi o mnie wiele:
OdpowiedzUsuńbez skazy co prawda nie jestem :)
ale:
jestem szlachetna, prostolinijna, stała w przekonaniach, pracowita, skrupulatna. Nie znoszę osób dwulicowych, krętaczy i kłamców. Mam duże uzdolnienia artystczne - poniekąd ;)
Oddana domowi, mężowi i kochająca dzieci całym swym dobrym sercem.
ponadto uwielbiam wszelakie zdrobnienia tego imienia:
Kasia, Kasiula, Kasiulka, Lusia a mój dziadek wólal nawet na mnie Kazmiera :) choć to chyba raczej dalekie od Katarzyny
Zapisuje sie oczywiście uparcie na Candy z nadzieja, ze tym razem się uda ;]
OdpowiedzUsuńJa też się ustawiam.
OdpowiedzUsuńMoje imię Agnieszka. Zawsze je lubiałam. Można ślicznie je zdrabiac, np: agusia, agunia :) I fajnie też brzmi Aga :)
Witaj, śliczna laleczka! Staję w kolejce.
OdpowiedzUsuńMam na imię Kinga. Jestem szczęśliwa, że rodzice nazwali mnie właśnie tak. A dlaczego? Hmm.. może dlatego, że nigdy w życiu nie spotkałam drugiej Kingi? Przez to moje imię wydaje mi się wyjątkowe. :) Chodzi mi o spotkanie twarzą w twarz, bo ze słyszenia to znam kilka Kiniusi :D
lalka jest cudna chętnie ją przygarnę :).
OdpowiedzUsuńJa mam na imię Agnieszka i przyznam się nieskromnie, że uwielbiam moje imię, zawsze mi się podobało sama nie wiem czemu. Może przez, to, że ma tyle cudnych zdrobnień :). Najbardziej lubię jak się do mnie mówi "Agnieszko" :).
zglaszam sie po laleczke dla coreczki, mam na pierwsze Izabela , lubie bo wydaje mi sie takie włoskie, na drugie Dorota- nie lubię kojarzy mi się z twardym j. niemieckim
OdpowiedzUsuńŚliczne candy, dołączam do kolejki.www.bizugagipy.blox.pl
OdpowiedzUsuńBardzo chetnie dolaczam do zabawy.
OdpowiedzUsuńLaleczka jest wspaniala!
Mam na imie Aleksandra i obecnie bardzo lubie moje imie:) Pamietam jednak czasy wczesnej podstawowki, kiedy to za sprawa myszki Aleksandra w bajce "Pszczolka Maja" dzieci smialy sie ze mnie w szkole. Moze to wyda sie dziwne, ale nie bylo to wowczas popularne imie wsrod moich rowiesnikow. Rodzice wybrali to imie kierujac sie tradycja rodzinna. Tak na imie miala moja Babcia. Ona nadala TO imie jako drugie mojemu Tacie a ja przekazalam je rowniez jako drugie Synkowi:) Wcale nie wykluczam, ze jesli zdarzy mi sie posiadac wiecej dzieci to wlasnie takie imie beda nosily:)
Pozdrawiam!
już się zapisuję :)
OdpowiedzUsuńa moje imię-Agnieszka... nie podoba mi się..
jest takie.... dziecinne i łagodne co zupełnie nie pasuje do mojego charakteru.
I jest takie zwyczajne!
A w dodatku w podstawówce ludzie podśpiewywali wszędzie "ulepszoną" ( :( ) wersję "Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka".. w ze w podstawowce byłam wstydliwa to bardzo mi było przykro.
I nie cierpię tych zdrobnień "Agusiu", "Agniesiu"...bleeeee
każę mówić do mnie Aga-tyle jeszcze zniosę..
poza tym jak wspomniałam ogólnie nie podoba mi się to imię
Wolałabym np. Izabela, Ida, Laura. Szczególnie Laura. Dostojne i pasuje do każdego wieku :)
Ma drugie mam Justyna-też mi się nie podoba (babcia chciała)
Ale na bierzmowanie wzięłam Joanna (nie ASIA!!! :( ) tylko dlatego że na patronkę wzięłam Joanna d'Arc - i gdy z nią mi się kojarzy - ok :)
Super lalka :) podziwiam ... ja nie umiem takiej zrobić...
OdpowiedzUsuńco do imienia... Iwona... jest to germańskie imie... z pochodzenia zwiazane z drzewem cisem... sadzonym na cmentarzach aby ochraniało umarłych.. myśle że moje imie oddaje całkowicie charakter mojej osoby :)
Małgorzata, hmmm... Gosia, Małgosia, Małgorzatka, Małgośka, Gośka, Gosiaczek, Małgo, Gocha, Mała Gosia ... kazdy nazywa mnie inaczej :) i chyba dlatego lubie swoje imię. (nie trawię jedynie 'Małgosi' - kojarzy mi się z małą dziewczynką)
OdpowiedzUsuńA candy świetne! (mam na drugie Marta :P)
zapraszam do mnie:
http://theworldofmargot.blogspot.com/
Pozdrawiam,
Margot
Dołączam do dłuuuuuugiej kolejki, choć trochę "nie jestem z branży", ale laleczka śliczna, a w domu taka jedna, mała i chętna... Mała ma na imię Helena i właśnie o tym imieniu chciałam napisać w ramach konkursu. Imię stare, niepopularne i dlatego, mam nadzieję niepowtarzalne... Zdrabnia się wielokrotnie, począwszy od Helenki, Lenki, aż do nawet, powiedzmy Luśki ;-)i Heli. Czy właścicielce będzie się podobać, powie dopiero za kilka lat... Mam nadzieję tylko, że nie będzie się sugerować piosenką Piersi "Hela - twoje ciało mnie onieśmiela"... :-). Poza tym pamiętajmy o pięknej Helenie Trojańskiej i św. Helenie - patronce farbiarzy i producentów gwoździ ;-D
OdpowiedzUsuńO, moja chrześnica Martusią byłaby ZACHWYCONA! Chętnie się ustawię po nią.
OdpowiedzUsuńNa imię mam Magdalena, kocham je bardzo, zwłaszcza w pełnej formie. Brzmi melodyjnie, jest łagodne, a jednocześnie ma taką siłę wyrazu... Ale najbardziej uwielbiam, kiedy wymawiają je obcokrajowcy, miód na moje serce! :)
Aneladgam, http://lylis.blox.pl
Stanę w kolejce...
OdpowiedzUsuńKLAUDIA - nie podoba mi się to imię, gdyż jak będę starsza to nie zbyt będzie pasowało...
a kuku Eda też się ustawia w kolejce.
OdpowiedzUsuńCzy lubię swoje imię ? No czasami lubię, fajne zdrobnienia używają ludzie odnosząc się do mnie. Myśle, że pasuje to imię do mojej osoby choć zawsze chciałam nazywać się Agnieszka :)
Bardzo chętnie przygarnę Twoją lalusię i nazwę ją swoim imieniem. Bo oczywiście, że je lubię. Bo lubię też siebie. Nie taką egoistyczną miłością i uwielbieniem, rzecz jasna, ale lubię siebie lubić, bo wtedy lubię też ludzi, a i inni ludzie mnie pogodniej odbierają. Ale namieszałam strasznie:)
OdpowiedzUsuńJa mam na imię Kinga i w zasadzie je nawet lubię :D jest kilka powodów ;)
OdpowiedzUsuń1.najmilszy , Kinga to zdrobniale Kinia, a imię to nosi jedna z postaci z kreskówki Aminki taka różowa króliczka, fajnie nie :D
2. zabawny, moje imię wywodzi się z germańskiego imienia Kunegunda hihihi ;)
3. ciekawy, bo wiąże się z nią fajna historia która związana jest z kopalnia soli w Wieliczce,stąd w tamtym miejscu posag św. Kingi ;)
Jedyne czego nie lubię w moim imieniu to jedno z jego zdrobnien..... Kingusia .... bleeeee.....
Pozdrawiam ciepło i tym samy tez się chętnie zgłaszam :D
ja się zgłaszam ;)
OdpowiedzUsuńMartusia jest prześliczna ;)
Lubię moje imię ;)
Eleonora...
lubię bo jest oryginalne...
znaczenie to "Bóg jest światłością"
a drugie to Wiktoria "Zwycięstwo"
Jeszcze naprawdę nikogo nie poznałam o tym imieniu ;)
...i z tego jestem dumna ;D
Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga:
www.modanalalki.blog.onet.pl
Ja też chcę się zapisać, zakochałam się w Martusi od pierwszego wejrzenia! Ja co prawda już wyrosłam z lalek, ale moja ukochana najmłodsza chrześnica byłaby uszczęśliwiona takim gwiazdkowym prezentem - ciocia Ania niestety nie potrafi robić takich cudeniek...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mam na imię Ania. Chyba zawsze lubiłam to imię, bo w dzieciństwie utożsamiałam się z Anią z Zielonego Wzgórza :) Brakowało mi tylko pięknych, rudych włosów, których nie mam do dziś, ale nauczyłam się już lubić te moje mysie kłaczki :)
W moim imieniu nie lubię tylko jednego - formy ANKA. Kiedy ktoś się do mnie zwraca w ten sposób, odnoszę wrażenie, że chce mnie obrazić albo dokuczyć mi.
Poza tym rozczulało mnie, gdy mój kolega z licealnej klasy mówił do mnie ANNO - to było takie... starodawne, pełne elegancji... :)
Poza tym jestem zodiakalnym Rakiem, po prawdzie nie czytam horoskopów, ale intuicja mi podpowiada, że to imię i ten zodiak to najlepsza życiowa para :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ania (a czasem Anna)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńo kurcze, wreszcie mogę dodać komentarz :D zdążyłam, ależ jestem teraz zadowolona, choć marne szanse na tą cudną "Lady in red"...
OdpowiedzUsuńa swoje imię lubię... mimo, ze nazywali mnie w szkole "Ewelina-Cycolina" z powodu ogromnego biustu... :/
ale byłam jedną z niewielu dziewczyn o tym imieniu... teraz też rzadko spotykam swoje imienniczki.
a info o candy już zaraz będzie u mnie tu:
http://nocne-dlubaniny.blogspot.com/2009/07/candy-ale-jeszcze-nie-u-mnie.html
pozdrawiam!
Lista zamknięta:) Dziś losowanie.
OdpowiedzUsuń