A ja co robię w tym czasie? Oprócz tego, że jestem przeszczęśliwa, żę Jagódka zdobywa nowe doświadczenia, ja, jako, że już nie pracuję w Głosie, to pracuję w domu. Mam troszkę zamówień, mam nadzieję, że wkrótce będzie więcej i działam. Broszki dzisiaj - strasznie dużo udało mi się zrobić, aż jestem w szoku, przygotowałam kilkadziesiąt broszek do uszycia. Zaraz siadam do następnych. A poza tym myslę nad nowym wzorem lalki i nad nazwa dla mojej firmy;)
A Archeopaskudy powstały w poniedziałek. Strasznie dużo czasu, wbrew pozorom wymagaja...
:) zatem wiatru w żagle życzę :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że najgorsze przed Tobą;)
OdpowiedzUsuńPaskudy najlepsze!!!
Oby tak dalej:)
A niani dalej zazdroszczę...
heheh fajne paskudy,słodziakowe stopy mają
OdpowiedzUsuńRewelacja paskudy są ekstra !
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia. Dobrze, że znalazłaś fajna nianie dla Jagódki
OdpowiedzUsuńZ Nianią Z. Jagódka ma na pewno cudownie, a ty spokojna głowę do innych prac;-)
OdpowiedzUsuńPokaż gotowe broszki, te paskudy są śliczne!
Paskudy są tak paskudne, że aż piękne :) Cudo!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, ze Jagódka zaakceptowała nianię, z doświadczenia wiem, że to różnie bywa. Pozdrawiam Was obie i zapraszam na urodzinowe Candy.
http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2011/06/moje-candy-urodzinowe.html
składam zamówienie na paskudę;)tylko miałabym prośbę,żeby paskuda miała jakąś paskudną minę;)z góry dziękuję;)
OdpowiedzUsuńŚmieszne paskudy :) najważniejsze, że uśmiechnięte (tak mówi moja córcia) nieważne czy ładne, brzydkie, grube, chude - uśmiech ma być i już :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cię Ewuniu(Ania-pajączek),dziękuję za zdjęcie mojego maluszka,które znalazłam na twoim blogu:)),paskudy pocieszne,tak jak ich nazwa:))), a niani gratuluję!to bezcenne znależć tą właściwą:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam A
widać, że praca pełną parą :D
OdpowiedzUsuńa lale Archeopaskudy (fantastyczna nazwa!) są bombowe xD
pozdrawiam!