3 sie 2010

Weekendowy wyjazd i Klara

Uwielbiam spontony!!! W sobotę, jeszcze przed poranną kawą, nagle stwierdziliśmy, że jedziemy!!! Nie ma co siedzieć. mama Dzidziorindą się zajęła (dziękuję, Mamuś!!!!), a my pojechalismy odwiedzić mojego tatę, brata i bratanka, którzy odpoczywają własnie w pewnej agroturystyce pod Tucholą. To prawie 200 kilometrów od nas, więc mieliśmy trochę czasu na kontemplowanie przyrody.
A tam, nad jeziorkiem, spokój, cisza, smród z kurzych i kaczych klatek, koniki i SPOKÓJ.... Żadnego "łeeeeeee, łeeeeeeee"(heheheheh), tylko cisza... Popływaliśmy łódką, kajaczkiem, poczytałam książkę ("Dywan" Pratchett'a), porobiłam trochę fotek...
A na drugi dzień, wracając, mój mąż spełnił moje małe, wielkie marzenie, które kołatało mi się juz od czasów liceum, gdy uczyłam sie o tym na lekcjach historii sztuki (mój ulubiony przedmiot w szkole) - pojechaliśmy do Odrów, gdzie znajduje się największe skupisko kręgów kamiennych w Polsce.
A potem szybciutko pojechaliśmy do naszej Dzidziorindy:)
Aha, i nowa lalka:) Też Klara. Wyszła zerknąć, jak leje. Bo dziś po prostu LEJE jak z cebra. Przysiadła więc na schodkach i czeka na lepszą pogodę. Od wczoraj już tak siedzi.

7 komentarzy:

  1. Fantastyczna Klara. Skąd Ty masz tą piękną rudą czesankę? I bielizna pod kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. takie wyjazdy pozwalają na nowo naładować "akumulatory" :) a lala ma niesamowite oczy! cudo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Klara taka zamyślona :)
    I tak bliziutko mnie byłaś, oj szkoda, że się nie spotkałyśmy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne miejsce, piękne zdjęcia i piękna lala (stylowa, jak wszystko, co z Twoich rąk pochodzi)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny wypad, dobrze, że mama chętna do pomocy. O kręgach pierwsze słyszę, jakaś niedouczona jestem. A Klara ma fajną minkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Eh , fajnei czasem wyskoczyć we dwoje :D Klara , mam nadziję , ze doczekałaś lepszej pogody:D

    OdpowiedzUsuń
  7. zastanawiałam się, czy napisać, bo hmm...bo zabrzmi to egoistycznie, ale trudno - tęsknię za Twoimi nowymi lalami - wiem, że teraz raczej w domu Ci się nie nudzi, bo Jagódka na to nie pozwala, ale może by tak jakiś nowy wpis? :))

    ps. swoją drogą tęsknisz czasem do chwil z pierwszych miesięcy ciąży?

    OdpowiedzUsuń