Bardzo dziękuję Wam za przemiłe słowa;)
Dziś kolejna odsłona. Czarnuszki w kupie i białaski:)
I dla pokazania skali - broszka na klacie.
A tu link do jeszcze jednego naszego zdjęcia ślubnego, dla zainteresowanych. Zdjęcia mamy naprawdę świetne, bardzo, bardzo nam się podobały. Robił je nam kolega z pracy, fotoreporter. A w ogóle, to był świetny dzień;) KLIK Można faktycznie porównać je do klimatu z filmów Kustucicy, niektórzy komentowali je mówiąc - mafia sycylijska, albo ślub na Syberii:)
Fajne są te zezolki :-P Nie mogę się zdecydować czy czarne mi się bardziej podobają czy białe, a może jajecznica?
OdpowiedzUsuńWidać ,że są rodziną, wszystkie tak fajnie zezowate;-)
OdpowiedzUsuńKoszerna plaża :D
OdpowiedzUsuńa brochy w mordeczkę !!!
:)
OdpowiedzUsuńFajne broszki. Takie zabawne i czaderskie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:D To fakt, niezłe z nich zezolki:)
OdpowiedzUsuń