No nareszcie!!! Powstała kolejna lalka, na zamówienie mojej koleżanki z pracy. Jej mama, dla której jest Klementyna, jest kolekcjonerką lalek. Oby ta lalka przypadła jej do gustu.
Wyjeżdżam odpocząć. Jadę sobie na kurs ceramiki do
Łucznicy. Po powrocie obiecuję zdać relację. No i może w końcu się wyśpię:D:D:D
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze:)
Ps. Księżniczko - a ja te brzydkie właśnie kocham za to, ze są brzydkie i straszne:)
Aha, i przedstawiam Michalinę - mój nowy nabytek:D Jeśli ktoś jest zaintersowany, to zapraszam po więcej zdjęć na
fotografkę. ;)
Przede wszystkim - gratuluję pierwszej BJD, tym bardziej że to moja ulubiona Zaoll :)
OdpowiedzUsuńKlementyna jest przepiękna i ma niesamowity kolor wlosów.
Ja również gratuluję zakupu, modelka jak się patrzy ;) Klementynka piękna ...no i ten kurs, ale fajnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbez dwóch zdań przypadnie do gustu
OdpowiedzUsuńmnie przypadły
Klementynka cudowna! piękną ma sukienkę, śliczny materiał wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńFiu fiu ale buciki ma odjechane !!!
OdpowiedzUsuńJak mogłaby nie przypaść do gustu tak wspaniała lalka. Jeżeli kocha się lalki w dodatku. O rany jakie boskie kształty od rana, lecę na drugiego bloga pooglądać więcej.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj twórczo na Łucznicy i zdaj koniecznie relację po powrocie.
O jaka Rudzia ;-) uroczy sweterek. Pozdrawiam słonecznie :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta lalka na zamówienie. Nowy nabytek też fajny, a właściwie fajna ta Michalina. Warsztatów zazdroszczę i czekam na zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKlementyna przepiękna. Prawdziwa marchewka. Udanych warsztatów ceramicznych życzę. Sama bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńA jakie sterczące piersi ten "zakup" ma;]
OdpowiedzUsuńMi sie podobają warkocze nowej lali!
Obie są przepiękne, tyle, że każda inaczej.
OdpowiedzUsuńoch, och, och piękny rudzielec !!!!
OdpowiedzUsuń