29 wrz 2011

Takie tam

Jedna z moich laleczek, którą dostałam od Artka:) Tak mi ślicznie zawisła na tej jarzębinie, że nie mogłam powstrzymać się od zrobienia fotki:)


A tu Jagódka na spacerze z dziadkiem i już se swoją lalką;)


10 komentarzy:

  1. no no Jagódka pewnie po mamusi pasję przejmie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcie na tle jarzębiny śliczne- laleczka też bardzo sympatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  3. ale sliczna Jagódka:**z kąd ma pani tę lalkę ?jaki sie nazywa?

    OdpowiedzUsuń
  4. Najfajniejsze lale dla małych mam to te szmaciane :) Córcia tez takie kocha najbardziej a Twoja lala piękna, z klimatem późno letnim... sama bym się tak pobujała.

    OdpowiedzUsuń
  5. to się nazywa szczery uśmiech na zdjęciu :D super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję:D
    Laleczka sympatyczna, fakt:)Chociaż kompletnie nie jest jakby w moim guście, ale została dana jako gratis w sklepie z "antykami" za zakupy kilku porcelanek. Była strasznie brudna, plamy w sumie nie zeszły, ale tak sobie siedzi na tej huśtawce:)
    Lovedoll - nie mam pojęcia, jak się nazywa, to jest najzywklejsza szmacianka z meblowego lumpka;)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię zdjęcia lalek na huśtawkach ;) próbowałam zrobić dla swoich z tekturki, ale nie chciały się utrzymać.

    A drugie zdjęcie genialne :D mina Jagódki najlepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję:D Bardzo lubię tę fotkę - jak napisała Ruda Mysz - nie ma jak szczery uśmiech:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna ta gratisowa lalka i Jagódce się podoba. Będzie miała taką do tarmoszenia

    OdpowiedzUsuń