Wczoraj spotkałam się z Justynką:) W końcu! Umawiałyśmy się już ładnych parę dni, ale zawsze coś stało na przeszkodzie. Był spacer, morze, sklep i rozmowa, która nie chciała się skończyć, a trzeba było biec do domu, bo dzieci:) No i prezenty! Nawet Jagódka dostałą:) Broszki Justyny równie pieknie wyglądają na zdjęciach na blogu, jak i w rzeczywistości. Jestem dumną posiadaczką prześlicznego ptaka, a Jagódka - konika:) Dziękujemy!
Nowa lalka - Anastazja. Chciałam, żeby była seksowną, młodą kobietą, a wyszło, jak zawsze;) Te lalki mają jednak dużo ze mnie (no, może oprócz figury, hehe).
Lala przepiękna , jesteś mistrzynią w malowaniu twarzy !!! Napatrzeć się nie mogę i pocichutku zazdroszczę Ci tego talentu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam stokrotnie
E, kokietujesz dziewczyno, lala jak malowana, i to jak malowana, cudnie. Ja tez podziwiam Twój talent.
OdpowiedzUsuńzabawna lalteczka a wlochaty konik tez nieczego sobie :) :)
OdpowiedzUsuńAnastazja jest śliczna ! Ubranko ma sexi :))
OdpowiedzUsuńCzym się trudni Anastazja?
OdpowiedzUsuńAnastazja fantastyczna i te włoski, jakby znajome;))
OdpowiedzUsuńNo i znowu darmowa reklama...;D
piękne kolorowe broszki - mmm
OdpowiedzUsuńa lalka specyficznie urokliwa - jak zwykle (bo Twoja)
Śliczna Anastazja! rewelacyjny kolor włosów :) no i przenciki cudne :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to femme fatale. Niewinne spojrzenie wzniesione ku niebu, włoski grzecznie związane, ale nawet nie wiesz co się dzieje jak spotyka się z panem lalkiem :)(oby jednym ;))
OdpowiedzUsuń"Wyszło jak zawsze" czyli świetnie! Anastazja ma swój urok i wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńNatomiast konik i ptaszorek jak z bajki. Zazdraszczam prezentów :)
Twoje lale są niepowtarzalne, urocze :) I prezentów gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Wam bardzo:) Uśmiałam się czytając Wasze komentarze:) No cóż, chyba faktycznie troche kokietuję, Aniorozello:) aż mi wstyd...bo lubie te moje lale. A chodizło mi o to, że nijeak nie beda seksi, te moje szmacianki:)
OdpowiedzUsuńStokrotko - ja podziwiam Twój talent!!!
Folkmyself - wydaje mi się, że ona jest łyżwiarką figurową;)
Kasiu - ja też mam nadzieję, że tylko z jednym panem lalkiem, chociaz z drugiej strony, czemu jej bronić życia, heheh;)
Jeszcze raz dzięuję i pozdrawiam:)
Cos mi się wydaje, że ta Anastazja specjalnie robi taką niewinną minkę... Buźka w ciup, oczka ku obłoczkom, a jednak żakiecik przyciasnawy i dekolcik jakby niechcący wystaje... :)))
OdpowiedzUsuńAnastazja świetna , jak Ty to robisz ? Gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:D
OdpowiedzUsuńSuper prezenty i super lala :)
OdpowiedzUsuń