Jakiś czas temu przybyła prosto z Hong Kongu moja wymarzona lalka Blythe Nicky Lad - nazwałam ją Nawojka:)
Blythe narodziła się w 1972 roku w amerykańskiej firmie Kenner, jednak (nie wiedzieć czemu???) nie wzbudziła zachwytu. Aż tu nagle po iluś latach, artystka Ginie Garan wykorzystała ją do swojego projektu artystycznego i w 2000 roku wydała książkę z fotografiami przedstawiającymi te cudne lalki. No i lawina ruszyła - lalka zdobyła ogromną popularność, szczególnie w Japonii.
W tej chwili lalki te produkuje firma Hasbro.
Modeli jest baaardzo, bardzo duzo, z tym, że lalka ta ma tylko jeden mold - różni się makijażami, fryzurami, strojami. Serdecznie polecam!!!
Na podst.: this is blythe
Edit: Jest 5 oficjalnych moldów Blythe. na podst. http://missfoch.blogspot.com/
A w tym tygodniu przyszła Mini Little Apple Doll o imieniu Circe. TU pokazywałam Erro, lalkę wielkości ok. 30 cm. A Circe ma jakieś 10. Little Apple Doll są to japońskie lalki stworzone przez japońską artystkę na podstawie horrorów. jest kilka serii tych lalek. Erro jest z serii drugiej, a Circe z pierwszej.
Masz prześliczną Blythe, bardzo fajnie razem wyglądacie, tylko różnicie sie jednym szczegółem... zgadnij jakim ?
OdpowiedzUsuńmaleństwo jabłkowe rozkoszne i jakie ono jest maleńkie... szok !
hehe, teraz to już dwoma:D i kolorem okularów, i włosów:D
OdpowiedzUsuńa maleństwo jest super, bo można je w kieszeni nosić:D taką malutką blythe muszę sobie kupic...
pasują Wam te okulary!! :)
OdpowiedzUsuńKurcze, podobne jesteście :)
OdpowiedzUsuńBlythe jest cudna !ha ha ale naprawdę jesteście podobne do siebie!!
OdpowiedzUsuńa blythe czasem nie mają 4 moldów? :D fajna jest ta Nicky!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) heheh, muszę zrobić sobie z nią znowu fotkę, mam juz duzo ciemniejsze włosy:)
OdpowiedzUsuńa co do moldów, to nie będę się spierać, bo na 100% nie jestem pewna.
hehe faktycznie jest podobienstwo! :D A ta maluczka panna jest swietna, dużą też widzialem i ma w sobie coś mrocznego ;p
OdpowiedzUsuńCudne te nowe lalki do kolekcji
OdpowiedzUsuńEwa, nie odgadłaś he, he . Róznicie się tym, że masz jeden kolor oczu i brak sznureczka z kółeczkiem z tyłu głowy :)
OdpowiedzUsuńhiheiheihieh:D fakt:)
OdpowiedzUsuńA mnie to maleństwo przypadło do gustu, jednak lubię upiorności, nie tylko lalkowe ;-)
OdpowiedzUsuńMini jabłuszkowa rządzi po prostu!!! Moje dziewczyny będą przeszczęśliwe:)))))))) Oby do września:))))))))
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje lale:) ja zajmuję się tworzeniem biżuterii, zapraszam na mój blog http://natajka89.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!